....doszliśmy do wniosku, że filharmonicy wiedeńscy mogą się jedynie od nas uczyć...
Dzieci z grupy Bergamutki i Kleksiki dały popis swoich umiejętności gry na instrumentach, nie tylko tych "prawdziwych", ale także pochodzących z "kuchennej szafki"...bo dla wrażliwej, artystycznej duszy wszystko jest muzyką...Były zatem utwory z repertuaru dziecięcego, ale także wielkie dzieła muzyki klasycznej przy nietuzinkowym akompaniamencie...Aha, pamiętajcie, że idąc do teatru, opery czy filharmonii należy się odpowiednio ubrać....my już o tym wiemy, co zresztą widać na zdjęciach:)