Kisiliśmy kapustę! Najpierw obejrzeliśmy krótki filmik o tym jak się to robi. Co po kolei się dodaje.
Co po kolei się dodaje. Potem przystąpiliśmy do pracy sami. Patrzyliśmy jak pani szatkuje główkę białej kapusty i trze na tarce marchewkę. Po czym każdy z nas wkładał do słoika poszczególne składniki. Dodaliśmy tez listek bobkowy, ziele angielskie i oczywiście sól. Każdy z nas już wie, ze robi się to „ piętrami” i za każdym razem dociska, aby włożyć jak najwięcej. Na koniec zawiązaliśmy worek i obciążyliśmy wygotowanym uprzednio kamieniem. Tak przygotowaną kapustkę zastawiliśmy na wiele dni. Pewnego razu pani otworzyła słoik ( po całej sali rozniósł się kwaśny zapach kapustki)i zjedliśmy ją na obiad. Nigdy wcześniej tak nie smakowała. Niestety nie mamy zdjęć, bo zły chochlik gdzieś je nam ukrył.